A.R.
Mochola
Kultura
i hipertekstualizm
Hipertekstualna kpina – kres postmodernizmu
(...) reality is neither the subject nor the object of true art
which creates
its own special reality
having nothing to do with the average „reality”
perceived by the communal eye.
Vladimir Nabokov
Jeśli w ogóle potrzebujemy jakiejś teorii literackiej,
jest nią teoria ludycznej [playful] nieciągłości. (...)
Jest to wyjście poza kontrolę nad dziełem sztuki
ku otwartości, a nawet ku bezzasadności [gratuitnousness]
– bezzasadność jest
wolna – egzystencji
I. Hassan 26.
Wydana w 1962 roku, piąta amerykańska powieść Vladimira
Nabokova 27 zbudowana
jest z czterech samodzielnych, dystynktywnych części. Pierwszą z nich jest
przedmowa autorstwa niejakiego Charlesa Kinbote’a, europejskiego profesora,
będącego, jak sam twierdzi bliskim przyjacielem amerykańskiego poety Johna
Shade’a i, równocześnie, wydawcą jego poematu Pale Fire. Część drugą stanowi
tekst poematu Shade’a, podzielony na cztery pieśni (a poem in four cantos) i
składający się z 999 wersów, przy czym wers ostatni, sugerujący brak zakończenia
całego poematu, znajduje swoje uzupełnienie w wersie pierwszym, co czyni poemat
kręgiem zamkniętym – strukturą nie posiadającą wyraźnie oznaczonego początku i
końca. Część trzecia powieści tworzy, w rzeczywistości luźno związany z tekstem
poematu, komentarz Kinbote’a, mający pomóc czytelnikowi w lepszym zrozumieniu
dzieła Shade’a. Kinbot stwierdza nawet, że bez jego komentarza poemat Shade’a
jest, w najlepszym wypadku, niepełnowartościowy:
Niechaj mi będzie wolno stwierdzić, że bez moich przypisów tekst Shade’a po
prostu nie zawiera w ogóle żadnej ludzkiej rzeczywistości (...); rzeczywistości,
której dostarczyć mogą tylko moje przypisy 28.
Co ważne, komentarz zaopatrzony został w sieć wewnątrztekstowych odsyłaczy do
innych partii komentarza, będących zarazem odsyłaczami do odpowiednich wersów
poematu Shade’a 29.
Ostatnią, czwartą częścią Pale Fire jest sporządzony przez Kinbote’a indeks, w
gruncie rzeczy bezużyteczny z punktu widzenia możliwości jego bezpośredniego
zastosowania w lekturze poematu. Indeks zaopatrzony został w dodatkowe
informacje na temat osób i miejsc, o których mowa jest w komentarzu Kinbote’a
oraz w odsyłacze do konkretnych wersów poematu. Krótko mówiąc lektura indeksu
bez lektury komentarza pozbawiona jest jakiegokolwiek sensu.
A zatem, czytelnik Pale Fire niemal od początku postawiony zostaje w sytuacji
wyboru kierunku i sposobu lektury. Istnieje zatem możliwość lektury linearnej
przedmowy i poematu; można również usiłować przebrnąć przez komentarz, nie
zważając na fakt, iż partie tekstu komentarza są gniazdami informacji
odnoszącymi się bezpośrednio do konkretnych wersów poematu, nawet jeśli okazuje
się, iż na planie treści związek pomiędzy poematem, a komentarzem jest luźny,
lub w ogóle go nie ma. Linearna lektura indeksu, ze zrozumiałych względów wydaje
się być kłopotliwa. Najbardziej pewnym sposobem lektury Pale Fire jest, jak się
zdaje, jednoczesna lektura poematu i komentarza oraz komentarza i indeksu,
polegająca na swoistym przeskakiwaniu pomiędzy częściami powieści
Nabokova, w
zależności od aktywizacji odnośników (odsyłaczy), łączących wzajemnie części
Pale Fire. Ciekawe, że sam Charles Kinbote, nie zważając na jego fikcyjność
(fikcyjność postaci) i nieskrywaną perfidię, w ten oto sposób proponuje czytać
swoje wydanie poematu Shade’a:
Jakkolwiek te przypisy [komentarz – przyp. moje], wedle zwyczaju, następują po
samym poemacie, radziłbym czytelnikowi sięgnąć najpierw do nich, a później
studiować poemat z ich pomocą, oczywiście czytając je po raz drugi w miarę
posuwania się przez jego tekst, a może nawet, uporawszy się z poematem, sięgnąć
do nich po raz trzeci dla dopełnienia obrazu. Uważam w takich przypadkach za
rozsądne, aby dla uniknięcia kłopotu, jakim jest kartkowanie tam i z powrotem,
albo wyciąć i spiąć te strony z odpowiednim tekstem utworu, albo, co jeszcze
prostsze, kupić dwa egzemplarze książki, po czym umieścić je obok siebie na
wygodnym stole ... 30
W zacytowanym fragmencie istotne jest miejsce rozpoczęcia lektury Pale Fire.
Kinbote radzi, by czytelnik rozpoczął od komentarza (Kinbote w ogóle nie
wspomina o indeksie !), by później rozpocząć paralelną lekturę poematu Shade’a
i, ponownie, komentarza. Chodzi o to, że tekst poematu nie posiada wyznaczonych
odnośników do tekstu komentarza; to komentarz odwołuje się do poematu, a nie
odwrotnie. Egocentryczny Kinbote pomija tu najbardziej oczywistą możliwość
lektury, a mianowicie: najpierw poemat, a następnie paralelnie poemat i
komentarz uzupełniony, w miarę potrzeb o indeks.
Zaproponowany przez Kinbote’a sposób lektury jest oczywistą aluzją
hipertekstualnej lektury Pale Fire. Prosty eksperyment, polegający na zapisaniu
zeskanowanego tekstu powieści Nabokova na komputerze i połączeniu partii poematu
Shade’a z komentarzem oraz indeksem Kinbote’a w oparciu o składnię języka
HTML,
pozwala nie tylko na urzeczywistnienie zacytowanej wyżej propozycji lektury Pale
Fire, z pominięciem nazbyt skomplikowanej procedury rozcinania książki, tym
bardziej kosztownego wydatku na zakup drugiego jej egzemplarza, lecz staje się w
mojej opinii ostatecznym dowodem na to, iż Pale Fire jest klasycznym
hipertekstem, ze wszystkimi przysługującymi mu atrybutami 31. Oto przykład
połączenia pierwszych czterech wersów poematu Shade’a (shade.htm –
u góry) z
fragmentem odpowiedniego komentarza (kinbote.htm – na dole):
<HTML>
<HEAD>
<TITLE>shade.htm</TITLE>
</HEAD><BODY>
<B><I><FONT>
<P>Canto One</P>
</B></I>
</FONT><A HREF=”kinbote.htm”>
<P ALIGN=”JUSTIFY”>
Byłem jak gdyby cieniem jemiołuszki<BR>
Zabitej przez fałszywy lazur szyby;<BR>
Byłem popielatego puchu szczyptą – wciąż<BR>
Żyjąc, fruwając w jej odbitym niebie.<BR>
</P></FONT>
</BODY>
</HTML>
<HTML>
<HEAD>
<TITLE>kinbote.htm</TITLE>
</HEAD><BODY>
<B><FONT>
<P ALIGN=”JUSTIFY”>
Wersy 1-4: Byłem jak gdyby cieniem jemiołuszki<B></P>
</FONT><BR><FONT>
<P ALIGN=”JUSTIFY”>
W tych początkowych wersach najwidoczniej zawarty jest obraz ptaka, w pełnym locie
rozbijającego się o zewnętrzną powierzchnię szyby, gdzie odbite niebo, w odrobinę
ciemniejszym odcieniu i z odrobinę wolniej płynącą chmurą, stwarza złudzenie
przestrzennej ciągłości. (...)
</P></FONT>
</BODY>
</HTML>
Osobnym wewnątrztekstowym problemem Pale Fire jest zagmatwana konstrukcja
narracyjna. Problem ten związany jest bezpośrednio z problemem autorstwa tekstów
wchodzących w skład powieści, na który zwrócił uwagę Leszek Engelking w swojej
mini-monografii poświęconej Nabokovowi 32:
Czy wyszły one spod pióra jednego, czy dwóch autorów? Poemat i komentarz wraz z
dodatkami (indeks i przedmowa) wzajemnie się uzupełniają, tworzą jedną strukturę
artystyczną 33 – jest to argument przemawiający za hipotezą jednego autora. Kim
jednak miałby być ten autor? (...) Czy wobec tego powinniśmy przyjąć tezę o
dwóch autorach przedstawionych? Niekoniecznie. Możliwe, że autorem
przedstawionym jest tylko Konbote (czy raczej Botkin) lub tylko Shade. Możliwe,
że mamy do czynienia z obłąkanym geniuszem Botkinem, który stworzył nie tylko
literacką wizję własnej osoby (Kinbote, czyli Karol Umiłowany), lecz także
amerykańskiego poetę Shade’a. Niewykluczone również, że Shade wcale nie zginął
(albo jednak zginął – autorem przedstawionym mógłby być, teoretycznie rzec
biorąc, nieboszczyk) i napisał zarówno poemat, jak i dopełniające go komentarz,
przedmowę oraz indeks (lub raczej: zarówno komentarz, przedmowę oraz indeks, jak
i dopełniający je poemat), parodiując poważne naukowe wydania dzieł literackich.
W takim razie Shade okazałby się również twórcą ich autora,
Kinbote’a, będącego
zapewne portretem postaci rzeczywistej, profesora Botkina 34.
Pytania, postawione przez Engelkinga nie pozwalają udzielić wystarczająco pełnej
odpowiedzi w ramach niniejszej pracy. Istotne jest to, iż pytania te padły.
Pokazują one bowiem, jak skomplikowaną strukturę narracyjną skonstruował autor
empiryczny (czyli Nabokov) i jak trudno określić z tzw. całą pewnością kto jest
kim w Pale Fire. Jednak, wracając do naszych rozważań, ostatnie słowo należy do
czytelnika; ten zaś tworzy Pale Fire niejako od nowa, tworzy własny tekst
zgodnie z suwerennym wyborem sposobu czytania. Punkt widzenia zależy tylko i
wyłącznie od miejsca rozpoczęcia i kierunku lektury. Autorem wszystkich części
Pale Fire może być zarówno Kinbote alias Karol Umiłowany, może nim być
Shade,
będący jednocześnie alter ego Kinbote’a (patrz wyżej), lub też skromny nad wyraz
profesor V.Botkin. Alias Kinbote, oczywiście. Pale Fire jest pod tym względem
utworem unikatowym. Będąc tekstem jednego autora, potrafi być tekstem autorstwa
wielu i – jednocześnie – nikogo 35.
Rzeczywistość Pale Fire można określić wyłącznie jako fikcyjną (nie było żadnego
Shade’a, Kinbote’a i Botkina; Karol II Umiłowany, król Zembli nie istniał, tak
jak nie istniała i nie istnieje Zembla itd.). Sam Nabokov, w wywiadzie
udzielonym dziennikarzowi BBC-2 w 1962 roku w ten oto sposób charakteryzuje
rzeczywistość (reality):
In your new novel, Pale Fire, one of the characters says that reality is
neither the subject nor the object of real art, which creates its own reality.
What is that reality?
Reality is a very subjective affair. I can only define it as a kind of gradual
accumulation of information; and as specialization. If we take a lily, for
instance, or any other kind of natural object, a lily is more real to a
naturalist than it is to an ordinary person. But it is still more real to a
botanist. And yet another stage of reality is reached with that botanist who is
a specialist in lilies. You can get nearer and nearer, so to speak, to reality;
but you never get near enough because reality is an infinite succession of steps, levels of
perception, false bottoms, and hence unquenchable, unattainable. You can know more and more about one thing but you can never know
everything about one thing: it's hopeless. So that we live surrounded by more or
less ghostly objects - that machine, there, for instance. It's a complete ghost
to me - I don't understand a thing about it and, well, it's a mystery to me, as
much of a mystery as it would be to Lord Byron.
Właścicielem przestrzeni Pale Fire jest Kinbote. Wszystko, o czym jest mowa w
powieści, dotyczy przede wszystkim jego osoby, bez względu na to, kim jest
naprawdę. Również tekst poematu Shade’a (dygresja liryczna?) funkcjonuje przez
pryzmat komentarza Kinbote’a i, w rzeczywistości, znajduje się wobec niego w
pozycji zależnej. Tekst poematu potrzebny jest Kinbote’owi tam, gdzie może on
stanowić okazję do wypowiedzenia się. A zatem przestrzeń Pale Fire –
przynajmniej na poziomie poematu Shade’a – jest przestrzenią czysto
pragmatyczną. Potwierdza to również zupełne rozchwianie struktury czasu w
komentarzu i, rzecz jasna w indeksie. Partie komentarza nie tylko nie
przestrzegają żadnej chronologii w obrębie całości tekstu, jak również
charakteryzują się wewnętrznym rozchwianiem (m.in. częste stosowanie flash-back
i flash-forward). O ile w tekście poematu możemy mówić o pewnej ciągłości czasu
wypowiedzi podmiotu, o tyle dla jego komentatora wszelka kontynuacja nie gra
żadnej roli organizującej jego własną wypowiedź pod względem czasu. Kinbote
porusza się po osi czasu tak, jak gdyby rzeczywiście jeździł windą, naciskając
raz po raz coraz to inne przyciski z numerami pięter.
[26]
Hassan, I.: Paracriticism. ? 1971, s. 24, 27. Cyt. za: Markiewicz, H.:
Teorie powieści za granicą. Kraków, PWN 1995, s. 344.
[27]
Nabokov, V.: Pale Fire. New York: G.P.Putnam’s Sons 1962; tłum. ros.:
Blednyj ogoń. tłum.: Vera Nabokov, Ann Arbor: Ardis 1983. Mottem do całości
tekstu Pale Fire jest fragment utworu Jamesa Boswella Żywot Samuela
Johnsona.
Polskie tłumaczenie powieści (jedno z najlepszych jakie znam), autorstwa Roberta
Stillera, ukazało się dopiero w 1994 roku (Nabokov, V.: Blady ogień. Warszawa:
PIW 1994). Tłumacz, dokonując nie lada wysiłku, zaopatrzył dodatkowo polskie
wydanie Pale Fire w szczegółowe przypisy ułożone według stron tekstu,
hipertekstualizując, a może po prostu podkreślając hipertekstualny charakter
powieści Nabokova.
[28] Ibidem, s.26.
[29] Por. komentarz do wersów 1-4 poematu: Kiedy w ostatnim roku życia poety
miałem szczęście być jego sąsiadem w sielankowych wzgórzach New Wye
(vide
Przedmowa), często widywałem te szczególne ptaki, ochoczo żerujące na
kredowo-niebieskich jagodach jałowców obrastających róg jego domostwa. (Patrz
również w. 181-182). Cyt. za: Nabokov, V.: Blady ogień. Warszawa: PIW 1994,
s.99.
[30] Ibidem, s.25-26.
[31] W eksperymencie posłużyłem się pierwotnie rosyjskim wydaniem Pale Fire
(Набоков, B.: Бледное пламя. пер. С. Ильина, [in:] Набоков, B.: Бледное пламя.
Роман и рассказы. Свердловск: "91", 1991). Podobny efekt możliwy jest z
zastosowaniem programów Acrobat®Exchange 3.01/Acrobat 4.0 firmy Adobe®Systems
Inc. (format *.pdf – portable document file), który umożliwia znacznie szybsze
korzystanie z komentarza Kinbote’a bez konieczności zmiany zawartości
wyświetlanego okna.
[32]
Engelking, L.: Vladimir Nabokov. Warszawa: Czytelnik 1989.
[33] Zastrzeżenia co do jednolitości i komplementarności Pale Fire zgłosiliśmy
już wcześniej. W celu uniknięcia możliwych niedomówień i pomyłek muszą być one
wzięte pod uwagę.
[34] Ibidem, s.75-76.
[35] Por.: Фуко, M.
[Foucault, M.]: Что такое автор. [in:] Фуко М.: Воля к
истине: по ту сторону знания, власти и сексуальности. Работы разных лет. (Пер.:
С. Табачниковой); Мoсквa: Касталь, 1996. Barthes, R.: La morte de
L'auteur, [in:] Roland Barthes, Paris 1984. Markiewicz, H.: Teorie powieści za granicą.
[rozdział Narrator i autor], Warszawa, PWN 1995, s.429-447.
top
|