Sergiusz Kułakowski: Warszawscy poeci rosyjscy.
[prev. in:] S. Kułakowski: Pięćdziesiąt lat literatury rosyjskiej
1884-1934. Warszawa, F. Hoesick 1939.
(...) W Polsce ośrodkiem literackim emigracji jest Warszawa, gdzie w
latach 1921-1925 istniała „Tawerna
Poetów”, w latach zaś 1929-35 „Literaturnoje
Sodrużestwo” („Zjednoczenie literackie”) z tygodnikiem „Miecz”. Obecność w Warszawie
Dymitra Fiłosofowa i przez to łączność z jego przyjaciółmi
paryskimi, Mereżkowskim i Hippius, były poważnym czynnikiem w
skromnym ruchu literackim wśród emigracji rosyjskiej w Polsce.
Spośród poetów wybitne miejsce zajmuje
Leon Gomolickij (ur. 1903), autor poematu p.t.
„Warszawa”, w którym tematy mesjanizmu polskiego i historycznego
losu Rosji przeplatają się przeżyciami emigranta-tułacza. Mimowoli
te dwa lejtmotywy wywołują poetyckie obrazy Polski i Rosji,
Mickiewicza i Puszkina. Nasuwa to analogię do „Jeźdźca Miedzianego”
Puszkina i do petersbursko-warszawskiego poematu Al. Błoka „Odwet”.
Typowy dla poetów-emigrantów pesymizm stanowi ogólne podłoże
twórczości Gomolickiego, który należy do archaizatorów współczesnej
mowy poetyckiej, czerpiąc materiał z poezji rosyjskiej XVIII w.;
uwielbiając artyzm Cwietajewej i Gronskiego, ten poeta jest do nich
zbliżony w swej technice wierszopisarskiej. Tak samo
charakterystyczne jest uwielbienie, jakie żywi Gomolickij dla formy
poematu, najodpowiedniejszej do wypowiadania się patetycznie.
Tragizmem bezruchu i beznadziejności owiany jest jego następny utwór
p.t. „Emigrantskaja poema” (1936), jak również zbiór liryk w dwu
częściach „Cwietnik”. – „Dom” (1936), zakrojony na skalę poematu
patetycznego w swym tragiźmie. Inny utwór tego poety stanowi równie
patetyczną odę ku czci śmierci, która jest zbawicielką, lecz stałą
towarzyszką poety. Głębiny posępnych nastrojów Gomolickiego
posiadają swoisty urok w tej samej mierze, co naumyślnie ciężki, a
zarazem niesforny, sposób wypowiadania się. Zgoła inne wrażenie wywiera twórczość młodziutkiego
Jerzego Klingera (ur. 1919), syna profesora uniwersytetu
poznańskiego. Założone pod kierownictwem Gomolickiego wydawnictwo
poezji „Swiaszczennaja Lira” (Święta Lira) do serii zbiorków liryk
zaliczyło książeczkę Klingera „Niebiesnyj pług” (1937). Pod wpływem
mistyki Al. Błoka Klinger zdobył się na liryzm o zabarwieniu głęboko
chrześcijańskim, który światłem ogólnego nastawienia wywiera
wrażenie prostoty, spotęgowanej nikłością zasobów technicznych.
Zbiorek trzech poetów, pod znakiem tegoż wydawnictwa (1937), zawiera
liryki mistyczne, oparte o mitologię, współczesnego symbolistom
(obecnie przebywającego na Wołyniu) poety
Aleksandra Kondratjewa („Wertograd niebiesnyj” –
„Wirydarz niebiański”),
Gomolickiego („Sotom wieczności” – „Poprzez komórkę
wieczności”) oraz Klingera
(„Żatwa Bożija” – „Żniwa Boże”). Wydana przez zjednoczenie
„Swiaszczennaja Lira” – „Antologija russkoj poezjii w Polsze” (1937)
zawiera szereg utworów, nie związanych bynajmniej pomiędzy sobą;
spośród autorów znajdujemy szereg przedstawicieli tak starszej, jak
również i młodszej generacji.
Najwybitniejszym jest
Konstanty Olenin, autor zbiorku „Preludii” (1925), który
wydał pierwszy zbiór poezji w r. 1908. Olenin jest mistrzem zwartej,
uwypuklonej mowy poetyckiej, przypominającej utwory
MaksymilianaWołoszyna; nadaje to jego poezjom charakter zwięzłych
poematów patetycznych. W tej analogii brakuje poety warszawskiego
Samuela Barta, autora zbiorków: „Kamni… tieni…” (1934) oraz
„Dusz w inoskazanji” (1935). Bart fascynuje czytelnika głębokim
sceptycyzmem i zrezygnowaniem ze wszelkiej radości życia, jakgdyby
poeta miał za cel ujawnienie rozpaczy, zaczajonej we wszechświecie;
niesamowite wrażenie, jakie ta rozpacz wywiera na czytelnika,
przekonuje w bezcelowości życia ziemskiego. Warszawscy literaci rosyjscy nie trzymają się zdala
współczesnej literatury polskiej i obcując z jej przedstawicielami,
stwarzają podstawy kulturalnej przyjaźni rosyjsko-polskiej. (...)
[s. 360-362] |